rozwińzwiń

Kroczący wśród cieni

Okładka książki Kroczący wśród cieni Jarosław Kukiełka
Logo Lubimyczytac Patronat
Logo Lubimyczytac Patronat
Okładka książki Kroczący wśród cieni
Jarosław Kukiełka Wydawnictwo: Sine Qua Non fantasy, science fiction
426 str. 7 godz. 6 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Wydawnictwo:
Sine Qua Non
Data wydania:
2024-04-10
Data 1. wyd. pol.:
2024-04-10
Liczba stron:
426
Czas czytania
7 godz. 6 min.
Język:
polski
ISBN:
9788383302331
Tagi:
Cienie Poszukiwania Zaginieni Tropiciel Opętanie Zagadki
Średnia ocen

7,5 7,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Wyróżniona opinia i

Kroczący wśród cieni



przeczytanych książek 1424 napisanych opinii 469

Oceny

Średnia ocen
7,5 / 10
188 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
0
0

Na półkach:

Jak widzę nie jestem jedynym użytkownikiem pewnego miejsca, ktory trafił też tu dzięki Kroczącemu. Wkleję wiec i tu, co napisalem tam, bo książka bardzo mi się podoba.


Nie jest ona może idealna, ale biorąc pod uwagę, że to debiut uważam, że jest mega.
Przeczytałem w życiu od cholery książek, głównie fantasy.
Czytałem też opinie na LC i w sumie dziwi mnie, że ktokolwiek sie czepia, że w książce jest dużo polityki xD CZysto o polityce był jeden fragment w jednym rozdziale z 10 rozdziałów. To były te obrady gdzie póxniej pojawiła się spóźniona królowa. Początkowo wydawało się to może trochę nudne, ale biorą pod uwagę wyjaśnienia z końca było wkręcające i nabrało głębi.

Podowalajmy się trochę najpierw:
- książka wymaga skupienia. Nie jest łatwa. Może autor słyszał, może nie, ale autorzy mają dużo w głowie ze swojego świata i im sporo wydaje się oczywiste, a czytelnikowi nie.
- było sporo literówek i powtórzeń.
- ostatni rozdział mógł być większy i spokojnie trochę wyjaśniać. W ogóle książka mogłaby być grubsza, ale podobno gdy debiutant da wydawnictwu swoją pierwszą książkę na 1000 stron to szanse drastycznie maleją :P

Pośrednio miedzy minusami a plusami:
- urwane zakończenie. Mi to ogólnie nie przeszkadza, kończy się podobnie jak PLO tom 1 (a bardzo lubię). Dla niektórych możne jednak być to minus. Ja tam lubię, jak mam perspektywę na dalsza fajną historię.


Teraz co mi się podobało?
- dużo oryginalnych pomysłów.
- świetny motyw z cieniami
- świetny motwyw z łączeniem, wykorzystywaniem umiejętności (11/10).
- walka z ich pomocą
- klimatyczne sceny (walka w podziemiach kościoła, święto we wsi i najlepsza wrózba u starej babki z farbami - petarda)
- prawdziwe show not tell. Bardzo fajnie dawkowane informacje i nie ma zarzucania czytelnika infodumpami.
- dużo się klei i wyjaśnia, ale tu warunkiem jest skupienie, co bylo w minusach.
- nie robisz z czytelnika idioty, prowadząc go za rączkę i wyjaśniając jak tępej krowie. Czasami musiałem wracać, aby sprawdzić jak było coś wcześniej i zwykle się zgadzało.
- Zostawione smaczki (kto jest synem kogo, powinno wyjść inaczej i Deep xD)
- Nie odkrywasz całej historii i wszystkich tajemnic. Czytałem kiedyś ksiażkę, w której autor wyjaśnił większość tajemnic w 1 tomie dylogii, a w drugim była już tylko odgrywana historyjka i parcie do finału, co było nudne.
- jest charyzmatyczny bohater, który chleje, ale nie tak głupkowato jak Virion. Do tego nie jest on idealny, bohaterski i altruistyczny. Zdarza mu się oberwać po łbie, i to nieźle.
- sztos finał, przy którym opadła mi kopara, a wszystkie retrospekcje nabrały sensu. To było swietne, a dodatkowo wyjasnialo wiele innych spraw!
- bardzo ciekawy świat, w którym coś się wydarzyło w przeszłośći. Przydałoby się trochę więcej info w tej sprawie, ale widząc jak sprawnie pospinano wątki wierzę, ze w dalszych tomach wszystko się wyjaśni.

Bo będą dalsze, co? Szczegóły gdyby nie było zostawiłem w innym miejscu :D

Jak widzę nie jestem jedynym użytkownikiem pewnego miejsca, ktory trafił też tu dzięki Kroczącemu. Wkleję wiec i tu, co napisalem tam, bo książka bardzo mi się podoba.


Nie jest ona może idealna, ale biorąc pod uwagę, że to debiut uważam, że jest mega.
Przeczytałem w życiu od cholery książek, głównie fantasy.
Czytałem też opinie na LC i w sumie dziwi mnie, że ktokolwiek...

więcej Pokaż mimo to

avatar
612
535

Na półkach:

Mocno zaciekawiło mnie tutaj zapowiadane połączenie opowieści detektywistycznej w klimacie fantasy. Brzmiało to dość dobrze i intrygująco.

Niestety nie było to to na co miałam nadzieję. Niby o ten "detektywizm" zahaczało ale nie w sposób, który mógłby satysfakcjonować fana gatunku. Na szczęście oprócz tego lubię również fantastykę i pod tym kontem książka okazała się całkiem przyjemna. Choć z początku, i jeszcze nie raz w jej trakcie, zdarzało mi się trochę gubić i klasycznie nie ogarniać - zwalam to na fakt debiutu - finalnie spędziłam czas całkiem satysfakcjonująco i w pewnym momencie dałam się nawet dość wciągnąć. Do tego mam słabość do zadziornych staruszek , więc dialogi tropiciela z jego leciwą opiekunką sprawiały mi szczerą przyjemność i wywoływały uśmiechy.

Podobała mi się też koncepcja świata cieni, ale zabrakło mi jakiegoś głębszego jej rozwinięcia. Może w kolejnym tomie?

Na końcu najważniejsze - książkę przesłuchałam w audio gdzie lektorem jest Filip Kosior, a wiadomo jak on czyta to od razu kilka gwiazdek wyżej dla każdej opowieści ;)

Mocno zaciekawiło mnie tutaj zapowiadane połączenie opowieści detektywistycznej w klimacie fantasy. Brzmiało to dość dobrze i intrygująco.

Niestety nie było to to na co miałam nadzieję. Niby o ten "detektywizm" zahaczało ale nie w sposób, który mógłby satysfakcjonować fana gatunku. Na szczęście oprócz tego lubię również fantastykę i pod tym kontem książka okazała się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
362
0

Na półkach: , , , ,

Bardzo dobry debiut. Pierwsze skojarzenie to połączenie Nocnego Anioła Weeksa z Teatrem Węży Hałas. Finał rozwala czachę. Elegancko w audio, kupiłem w papierze. Czekam na kolejne tomy.

Bardzo dobry debiut. Pierwsze skojarzenie to połączenie Nocnego Anioła Weeksa z Teatrem Węży Hałas. Finał rozwala czachę. Elegancko w audio, kupiłem w papierze. Czekam na kolejne tomy.

Pokaż mimo to

avatar
0
0

Na półkach:

Ani chwili nudy (może poza fragmentem obrad sejmu),ciągła akcja, dawno nic mnie tak nie wciągnęło. Ciekawy świat, oryginalne moce, fajni bohaterowie.

Ani chwili nudy (może poza fragmentem obrad sejmu),ciągła akcja, dawno nic mnie tak nie wciągnęło. Ciekawy świat, oryginalne moce, fajni bohaterowie.

Pokaż mimo to

avatar
883
737

Na półkach: , ,

"Kroczący wśród cieni. Nigdy mnie nie odnajdziesz" autorstwa Jarosława Kukiełka to literacki arcydzieło, które wyróżnia się nie tylko wśród książek fantasy, ale także w ogóle literatury. Ta mistyczna opowieść odkrywa przed czytelnikiem fascynujący świat pełen tajemnic, magii i niezwykłych stworzeń. Kukiełka doskonale balansuje pomiędzy brutalnymi opisami walki a głębszymi emocjami postaci, tworząc sceny potyczek, które wzbudzają zarówno drżenie dłoni, jak i emocjonalne napięcie. Jego zdolność do kreowania autentycznych postaci, nietuzinkowych wydarzeń i zaskakujących zwrotów akcji sprawia, że czytelnik czuje się jakby odkrywał zupełnie nową rzeczywistość.

Główny bohater jest wprowadzony stopniowo i tajemniczo, co sprawia, że czytelnik nieustannie pragnie zgłębić jego motywacje i sekrety. Scena "bitwy", opisana krwawo ale z niezwykłą precyzją i smakiem, wyłania się jako wyjątkowo pamiętna, wciągając czytelnika w wir krwawej walki, jakiej jeszcze nie doświadczył.

Choć zakończenie pozostawia pewne pytania bez odpowiedzi, buduje ono wspaniały most do kontynuacji, zachęcając czytelnika do oczekiwania na kolejny tom. To prawdziwe arcydzieło literackiego rzemiosła, które zachwyca swoją oryginalnością, głębią oraz bogactwem emocji i wrażeń. Gorąco polecam tę książkę wszystkim, którzy pragną zanurzyć się w magicznym świecie pełnym niespodzianek i przygód.

"Kroczący wśród cieni. Nigdy mnie nie odnajdziesz" autorstwa Jarosława Kukiełka to literacki arcydzieło, które wyróżnia się nie tylko wśród książek fantasy, ale także w ogóle literatury. Ta mistyczna opowieść odkrywa przed czytelnikiem fascynujący świat pełen tajemnic, magii i niezwykłych stworzeń. Kukiełka doskonale balansuje pomiędzy brutalnymi opisami walki a głębszymi...

więcej Pokaż mimo to

avatar
40
40

Na półkach: ,

Książka zawiera jeden z lepszych początków, jakie miałam okazję czytać. Potem historia nieco się rozmywa, by mniej więcej od połowy książki ruszyć z kopyta. Na pewno super jest to, że autor nie skupia się wyłącznie na przygodach głównego bohatera i nie podaje wszystkich rozwiązań jak przysłowiową kawę amna ławę, tylko stopniowo wszystko odkrywa przed czytelnikiem. Berra awansowała do grona moich ulubionych bohaterów, uwielbiam tę postać ☺️

Książka zawiera jeden z lepszych początków, jakie miałam okazję czytać. Potem historia nieco się rozmywa, by mniej więcej od połowy książki ruszyć z kopyta. Na pewno super jest to, że autor nie skupia się wyłącznie na przygodach głównego bohatera i nie podaje wszystkich rozwiązań jak przysłowiową kawę amna ławę, tylko stopniowo wszystko odkrywa przed czytelnikiem. Berra...

więcej Pokaż mimo to

avatar
106
7

Na półkach: , , ,

Ja naprawdę nie rozumiem tych zachwytów nad tą pozycją.
Osobiście ją porzucam, bo czytanie tego, to była męczarnia.

Dialogi są ciekawe? Przecież te dialogi wyglądają, jakby dorosłe osoby udawały dzieci. Są żałośnie napisane i mało wiarygodne. Mam uwierzyć, że gość, który nocą idzie do groźnej dzielnicy portowej, gdzie ktoś przemyca kontrabandę, czyli w domyśle są to ludzie niebezpieczni, na pytanie czego tu szuka, odpowiada, że przyszedł "po pierniki"? A groźny facet z bronią itp. odpowiada mu, że ma niewyparzoną gębę, zamiast mu zagrozić za taką głupotę. Uczona kobieta z jakiejś innej rasy, czy czym ona tam była mówi "Dlaczego miałbyś nas uwalniać, choć mogłeś czmychnąć samotnie w radosnych podskokach hops, hops, hops". No proszę was, to nie jest śmieszne, to nie jest realistyczne, to jest... żałosne a jest takich sytuacji multum. Dodatkowo odpowiedzi na poprzednie pytania są niespójne. Tu ktoś się kłóci - jakaś starsza babka - jest tak na gościa zła, że nie wytrzymuje z tej złości, a potem bez żadnej odpowiedzi od gościa, czy nawet opisanej jego reakcji, ta sobie mówi, że ktoś ją śledził. Tak o, magicznie do tego przechodzi.
Dodatkowo autor zrobił z bohatera jakiegoś wsiowego gościa. Nie mam nic do osób ze wsi, żeby nie było, jednak osobiście nie muszę lubić, jak te osoby używają języka. Tutaj mamy wyrażanie się w trzeciej osobie "Po pierwsze mniej gada i nie przeszkadza, jak nie ma nic do powiedzenia", "wychodzi, byle szybko", "co robi?" Itp. itd. Na dłuższą metę jest to bardzo męczące. Czemu osoby nie mogą posługiwać się normalną polszczyzną - Gdzie idziesz, co robisz, wychodź, byle szybko... Rozumiem coś takiego u gosposi głównego bohatera, ale żebym musiał to czytać na okrągło, patrząc na super realistyczne wypowiedzi głównego bohatera? Nie dziękuję.

Jednak dobrze zostawmy dialogi. Świat.
Świat, w którym bohater spotyka cienie. Może je przejmować. Ok, fajny motyw. Obserwowanie zmagań bohatera z cieniem, który uświadamia sobie, że nie żyje, a na sprawy patrzy właśnie z perspektywy umarlaka - wyglądają nawet ciekawie. Jednak dlaczego jest tego tak mało w książce? Autor skupia się na religii świata - którą przedstawia po macoszemu. Ja nie wiem kto jest kim i na czym ta religia w ogóle polega. Raz, że to jakaś imitacja dawnego chrześcijaństwa, czyli palenie na stosie, inkwizycja itp. a dwa, że to nie jest Tolkien, przez co religia, choć tak ważna dla książki, jest przedstawiona jak tło, mało rozwinięte, mało interesujące, mało oryginalne. Religia jest zrobiona tak, żeby była, a gra główną rolę w książce. Czytając opis, wyobrażałem sobie detektywa, który za pomocą cieni rozwiązuje sprawy kryminalne w świecie fantasy, a dostałem coś zmieszanego w żołądku, a potem zwróconego na światło dzienne. To cienie miały być siłą tej historii. A pojawia się ich malutko. A jak się pojawiają, to na chwilę. Dlaczego jakiś cień nie zostanie z bohaterem na dłużej? Nie będzie więcej dialogów z nimi? Dlaczego bohater nie trafi na jakiś cień, który jest tak silny, że nie może go od razu usunąć ze swojego ciała - co dzieje się w sposób jeszcze mniej realistyczny niż dialogi. Dlaczego dostajemy tak mało czegoś, co w opisie historii wydaje się tak ciekawe, a zamiast tego mamy pseudo kryminał o zleceniu przez kościół dowiedzenia się, czemu ludzie sobie znikają. Przez pierwszych 200 stron działo się bardzo mało, mimo że działo się dużo. Niby cały czas była jakaś akcja, jednak było to wszystko chaotyczne, a z kryminału było bardzo niewiele w tej części książki. Mamy walkę, mamy przejęcia cieni, mamy więzienie, mamy śledzenie, mamy kłótnie, mamy coś jeszcze, ale nie mamy jednego - postępu w historii. Gdzie zniknęli ludzie? Nie wiadomo, autor nie dał nam nawet jednej poszlaki, która sprawiłaby, żebyśmy przypomnieli sobie o tym najważniejszym zadaniu w książce, bo ciągle mamy coś innego, nieistotnego. Czułem się, jakbym grał w grę RPG, gdzie zamiast głównej misji, postać robi ciągle zadania poboczne, typu eskortuj moją żonę, kiedy będzie na polu zbierała ziemniaki.

Chaos. Chcę zapomnieć, że w ogóle miałem tę książkę w rękach. Wiem, że jest to debiut, ale nie wiem, czy ktoś w ogóle w tym wydawnictwie czytał tę historię, czy dał się wrobić ciekawemu opisowi. Mam ochotę sprzedać tę książkę za byle jaką cenę, by odzyskać coś z 30 straconych złoty. Nie polecam tego nikomu. Jednak jak zawsze jest to tylko moje zdanie. Możliwe, że będziecie należeć do tych osób, które się zachwycają tym czymś. Jednak ja mam o wiele ciekawsze rzeczy do czytania. Sięgnąłem po tę książkę po zakończeniu trylogii Jay'a Kristoffa o Nibynocy, gdzie bohaterka faktycznie władała cieniami i korzystała z ich mocy w ciekawy sposób. Może to był błąd, ponieważ przez to oczekiwałem po tej pozycji, po tym debiucie czegoś podobnego, jednak w otoczce kryminału. Nie dostałem niczego z kryminału i wykorzystywania cieni w większym stopniu. Na samą myśl i w trakcie pisania tej "recenzji" przechodzi przeze mnie złość. Ponieważ to mogło być coś wyjątkowego dla mnie, a okazało się to być tylko stratą moich pieniędzy i czasu. Może jeszcze sięgnę po tego autora, jeśli cokolwiek więcej stworzy, ale dzięki temu debiutowi będzie to za kilka lat, kiedy kunszt autora będzie na tyle ustanowiony, że będę wiedział, czy ten debiut to był wypadek przy pracy i początek kogoś interesującego na rynku, czy raczej preludium do klęski w moich oczach.

Oceńcie sami. I sami żałujcie, albo się zachwycajcie. Dla mnie to koniec z tą serią, tym światem, tym bohaterem i tymi nieszczęsnymi dialogami.
Nie zwleka, sprawdza sobie książkę sam, a potem marudzi, że nie ma racji, albo że rację ma. Idę po jakieś pierniki do portu...

Ja naprawdę nie rozumiem tych zachwytów nad tą pozycją.
Osobiście ją porzucam, bo czytanie tego, to była męczarnia.

Dialogi są ciekawe? Przecież te dialogi wyglądają, jakby dorosłe osoby udawały dzieci. Są żałośnie napisane i mało wiarygodne. Mam uwierzyć, że gość, który nocą idzie do groźnej dzielnicy portowej, gdzie ktoś przemyca kontrabandę, czyli w domyśle są to...

więcej Pokaż mimo to

avatar
5
3

Na półkach:

Skończyłam dzisiaj słuchać audiobooka w wykonaniu Filipa Kosiora i jestem pod wielkim wrażeniem, jak świetny jest to debiut! Słuchało się wybitnie dobrze, kreacje bohaterów na wysokim poziomie, wartka akcja, ciekawy pomysł na fabułę, w tle większa intryga. Trochę to powieść detektywistyczna, jednak zdecydowanie bardziej jest to soczyste fantasy w podobnym klimacie co Z Mgły Zrodzony Sandersona.
Polecam ze względu na humor, ciekawe odniesienia do kultury współczesnej oraz fajnie poprowadzone dialogi. Bawiłam się wybitnie, czekam na kolejny tom!

Skończyłam dzisiaj słuchać audiobooka w wykonaniu Filipa Kosiora i jestem pod wielkim wrażeniem, jak świetny jest to debiut! Słuchało się wybitnie dobrze, kreacje bohaterów na wysokim poziomie, wartka akcja, ciekawy pomysł na fabułę, w tle większa intryga. Trochę to powieść detektywistyczna, jednak zdecydowanie bardziej jest to soczyste fantasy w podobnym klimacie co Z Mgły...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1
1

Na półkach:

Trochę to zabawne, że tu jestem (mam na rozkładzie pewnie z 500 książek, ale nigdy nie zostawialem opinii),ale nigdy nie łamię złozonych sobie przysiąg.
Gdy na pewnej stronce dowiedzialem się o tej książce, najpierw unikałem tematu, ale poźniej doszedłem do wniosku, że trzeba się z tym zmierzyć. Kilka osób mi to poleciło i lekko poirytowany powiedziałem sobie, że jeśli książka jakiegos tam debiutanta, co narobił trochę szumu mnie wkurzy (w domyśle, że ocenię ją na 1 lub 2) to założę tu konto i obsmaruję gościa.
Później doszedłem do wniosku, że to mało sprawiedliwe i na szali postawiłem też wątpliwą ocenę 10/10. Obiecałem sobie (chichocząc),że jak będzie dyszka, to też założę tu konto.
I oto jestem.
I trochę mi głupio. Bo dawno nie spotkałem tak fajnie napisanej ksiązki.
Zacznę od minusów technicznych. W książce wydanej przez profesjonalne wydawnictwo roi się od literówek. Ktoś spał przy korekcie.
No i lekko toporny początek, z którego trudno coś wywnioskować.
Za to ilość akcji, twistów (zwłaszcza końcowy),cholernie wciągający świat, sama płynność fabuły, nieliczne, ale sute opisy, genialne dialogi i normalni bohaterowie z krwi i kości - no mnie to kupiło, jak dawno nic.
Kavel jest mega charyzmatyczny, bardzo brakowalo mi takiego bohatera wsród ostatnio czytanych książek.
Berra - czytałem pozostałe opinie, wiec chyba nie ja jeden ją uwielbiam.
Fajny motyw z bliźniaczkami, niby podobne, a bardzo różne.
Strasznie spodobał mi się też Jarto.

Po zakonczeniu rozważałem wysłanie autorowi listu z pogróżkami, no ale mam nadzieję, że dożyję kontynuacji.

No i oceniłem książkę na 9/10. Trochę za chaos, literówki, i na zachete, aby było lepiej jeszcze. Ale wtedy zrozumiałem, że musiałbym tą opinię na temat ten jednak zaskakująco dobry debiutu zostawić dla siebie. Dlatego bezczelnie podciąganłem oczko do 10/10.

Trochę to zabawne, że tu jestem (mam na rozkładzie pewnie z 500 książek, ale nigdy nie zostawialem opinii),ale nigdy nie łamię złozonych sobie przysiąg.
Gdy na pewnej stronce dowiedzialem się o tej książce, najpierw unikałem tematu, ale poźniej doszedłem do wniosku, że trzeba się z tym zmierzyć. Kilka osób mi to poleciło i lekko poirytowany powiedziałem sobie, że jeśli...

więcej Pokaż mimo to

avatar
175
84

Na półkach:

🏆 Czołem Trofiki! Dzisiaj chciałbym opowiedzieć Wam o książce, która ma szansę być początkiem dla czegoś interesującego w fantastyce.

🏙️ Dlaczego interesującego? Już wyjaśniam. W ostatnich latach uważam, że fantastyka zmierza w kierunku, który nie jest dla mnie atrakcyjny. Liczne romantasy zalały polski rynek wydawniczy. Często ukazywani są młodociani bohaterowie, którzy w ciągu kilkuset stron pokonują swoich mistrzów/nauczycieli - co w niezgrabny sposób potrafi zanudzić czytelnika.

🌇 Książka sprawnie łączy ze sobą dwa kierunki. Fantastykę o ciężkim klimacie z elementem zagadki i śledztwa. Jest to zupełnie inna forma doznań niż w przypadku powieści typowo detektywistycznych. Dlatego uważam, że jest tu ogromny potencjał na to, aby ludzie częściej sięgali po fantastykę nie tylko dla miłosnych rozterek.

🌆 Nie będę zagłębiać się w fabułę, bo opis możecie przeczytać w każdym momencie. Ale co warto zaznaczyć to to, że świat wykreowany przez Autora potrafi wciągnąć. Bohaterowie, którym przychodzi zmierzyć się z przeciwnościami losu znacznie różnią się od siebie. Nie ma tu monotonni. Dużym atutem są konsekwencje dokonanych czynów, które prędzej czy później dosięgają wszystkich. No i jest jeszcze spora dawka humoru, która z ciętym językiem niektórych postaci nieraz doprowadziła mnie do uśmiechu.

🌃 Ogromnym plusem są zręcznie dopasowane elementy układanki. Wielowątkowa treść powieści z czasem prowadzi czytelnika we właściwe miejsce, by krok po kroku tłumaczyć znacznie, które na pierwszy rzut oka zdawało się ukryte. Pomocą w tym zabiegu służyły przeskoki czasowe, które świetnie dopełniały wydarzenia.

🎑 Czytając "Kroczącego Wśród Cieni" bawiłem się wyjątkowo dobrze. Świadczyć o tym może to, że przeczytałem ją na dwa razy. Ciężko się od niej oderwać. A zakończenie poznawałem z ogromnymi ciarkami ekscytacji, szczególnie gdy wszystko nabierało sensu. Książka pozostawiła mnie z ogromną potrzebą poznania dalszych losów tej przygody


IG: @book_trophy

🏆 Czołem Trofiki! Dzisiaj chciałbym opowiedzieć Wam o książce, która ma szansę być początkiem dla czegoś interesującego w fantastyce.

🏙️ Dlaczego interesującego? Już wyjaśniam. W ostatnich latach uważam, że fantastyka zmierza w kierunku, który nie jest dla mnie atrakcyjny. Liczne romantasy zalały polski rynek wydawniczy. Często ukazywani są młodociani bohaterowie, którzy...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    384
  • Przeczytane
    201
  • Posiadam
    26
  • 2024
    20
  • Teraz czytam
    17
  • Audiobook
    7
  • Fantastyka
    6
  • Fantasy
    6
  • Chcę w prezencie
    5
  • Audiobooki
    4

Cytaty

Więcej
Jarosław Kukiełka Kroczący wśród cieni Zobacz więcej
Jarosław Kukiełka Kroczący wśród cieni Zobacz więcej
Jarosław Kukiełka Kroczący wśród cieni Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także